piątek, 6 września 2013

YANKEE CANDLE - mam i ja! :) Honey Blossom

Ileż można oglądać pochwalne posty o tych woskach i samemu ich nie kupić? No jak?!
Musiałam zamówić, bo uwielbiam wszelkie aromaty unoszące się w pomieszczeniach, a "podobno" te woski otulają zapachem cały dom.

Moje pierwsze zamówienie padło na Honey Blossom i Soft Blanket. Dziś pokrótce opiszę ten pierwszy.

Jakie informacje znajdziemy o tym wosku w necie?
Kobieca mieszanka różnorodnych kwiatów, słodkiego miodu, eleganckiego piżma, zwiewnej frezji i aromatycznego drewna. Bogate zestawienie, które odnajdziesz w Miodowym Kwieciu od Yankee Candle przypomni Ci najpiękniejsze perfumy jakie chciałabyś nosić codziennie. Zapach jednocześnie zdecydowany, jak i delikatny.
  
Nic bardziej mylnego, opis jest strzałem w 1O!

Skrobię sobie tutaj właśnie na blogu, a z kominka unosi się przepiękny, słodki, kwiatowy zapach. Jest tak śliczny i dość intensywny, że można się rozpłynąć ;) Według mnie najbardziej wyczuwalna jest  nuta miodu, przyjemna, delikatnie słodka, przeplatająca się z zapachem kwiatów. Cudo dziewczęta! :)

Należę raczej do wielbicieli mocnych zapachów, dlatego tak mocny aromat mi nie przeszkadza.
Czuć go z każdym wdechem, mmmm... jest bosko.... :) :p
 Dlaczego wybrałam te woski?
Bo są najbardziej zachwalane przez blogerki. Teraz pozostaje mi zamawiać w ciemno i testować kolejne zapachy. 
Nie żałuję, że się skusiłam i dobrze o tym wie każdy, kto miał okazję poczuć ich aromat.

Kupiłam zwykły kominek, byle jaki, bo najbardziej zależało mi na woskach. Może kiedyś go zmienię.

Obawiałam się trochę, czy będzie dość duży by pomieścić wosk, na szczęście trafiłam :)
Woski na zdjęciach wydają się dosyć duże, ale ich średnica to 6cm.
Otworzyłam paczkę.....o kurczę! Jakie malusie! O_O
Ale, ale...małe nie znaczy gorsze :)
Czas palenia to niby 8h - moim zdaniem zdecydowanie dłużej, co jest bardzo na plus.
Wosk zastyga i możemy go zostawić w kominku do kolejnego odpalenia, albo "wydłubać" :) i nic się z nim nie stanie...bla bla bla, każdy kto czyta o tych woskach już to dobrze wie :)

 Chyba muszę zgasić kominek, bo wosk czuć jakby palił mi się pod nosem :]

Tak więc kobietki zachęcam Was, żebyście sobie pozwoliły na trochę przyjemności za niewielką cenę (6zł) :)
Nie mogę się doczekać przygotowań do Świąt, zrobię zapas świątecznych, piernikowo-cynamonowych wosków :)

4 komentarze:

  1. tez przymierzam się do zakupienia kominka i wosków YC ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pewno będę zamawiać więcej :) Nad ich kominkiem też się zastanawiam, może będzie "lepszy"? :)

      Usuń

Proszę nie umieszczać linków do blogów czy pytań "obserwujemy?".
Do odwiedzin bardziej zachęci mnie Twój zwykły komentarz :)