Hej dziewczęta :)
Dziś nie makijaż, a recenzja trzech podkładów. Być może komuś się przyda ;)
GUERLAIN
- plastikowo-"złote", bardzo wygodne - z pompką
- przejrzyste, można do końca wykorzystać podkład, co widać na zdjęciu wyżej
Podkład ogólnie:
i tu zaczynają się schody :)
- dobrze się rozprowadza
- ładnie pachnie
- nie podkreśla suchych skórek
- kryje średnio
- ciemnieje na twarzy
- ściera się po jakimś czasie i pokazują się plamy
- zbiera się w zmarszczkach
- konieczność użycia większej warstwy pudru, ponieważ powoduje świecenie się skóry twarzy
Efekt przed i po:
_____________________________________________________________________
REVLON COLOR STAY
Opakowanie:
- szklane, ciężkie, zakręcane
- wąski otwór do wydobycia podkładu
- brak szpatułki
Podkład ogólnie:
- gęsty
- dobrze sie rozprawadza
- bardzo kryjący
- długo utrzymuje się na twarzy
- nie podkreśla suchych skórek
- nie ciemnieje, nie schodzi
- wydajny (wystarczy mała ilość podkładu)
- w moim przypadku nie powoduje konieczności użycia korektora (im mniej warstw tym lepiej)
- po nałożeniu troszkę się świeci, ale odrobina pudru załatwia sprawę
- nie powoduje efektu maski (jeżeli nałożymy do w odpowiedniej ilości)
- ideał ;)
Efekt przed i po:
oraz podkład "w akcji"
___________________________________________________________________________
PAESE
Wcześniej szczegółowo opisywałam go TUTAJ
Opakowanie:
- szklane
- duży otwór do wydobycia podkładu + szpatułka
- problemy zaczynają się kiedy podkład się kończy, ponieważ szpatułka nie sięga do dna, trzeba sobie radzić pędzelkami lub patyczkami
Podkład ogólnie:
- dość gęsty
- dobre krycie
- nie ciemnieje
- nawilża
- żółte (nie różowe) tony
- może powodować świecenie się twarzy
- ściera się po dłuższym czasie i potrzebne są poprawki
_______________________________________________________________________
Podsumowanie:
Nr. 1. Revlon - jeżeli mamy coś do ukrycia, to w tym przypadku sprawdzi się świetnie, odpowiedni na większe wyjścia. Jestem z niego bardzo zadowolona. Dla osób z piękną cerą :) może być troszkę za ciężki.
Nr. 2. Paese - lżejszy podkład, dobrze kryjący, odpowiedni na co dzień, polecam :)
Nr. 3. Guerlain - używam głównie do robienia zdjęć makijażu, na wyjścia średnio się nadaje, po jakimś czasie zaczyna schodzić i nieestetycznie wygląda.
Miłego dnia! ;)
Nie spodziewałam się że Guerlain wypadnie najgorzej:P Chciałabym kiedyś wypróbować ten zachwalany Revlon:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam. Dodam, że na Allegro kosztuje około 35zł... Jest o połowę tańszy niż w sklepie :)
UsuńRevlon najlepszy, jak dla mnie idealny :) ostatnio zastanawiałam się nad kupnem podkładu z Pierre Rene... zobaczymy co z tego będzie :)
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam nad jego kupnem :)
UsuńPAESE Wygląda również super :) Czyli po co przepłacać :D
OdpowiedzUsuńW ogóle Paese ma bardzo fajne kosmetyki :)
UsuńRevlon jest idealny, ale Paese również godny polecenia :) A na zmycie Revlon'a z pędzla H50S mam sposób, oczywiście, w najbliższym czasie pojawi się taki post :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten Revlon :)
OdpowiedzUsuńrevlon jest świetny! Ale ten paese mnie strasznie zapchał:(
OdpowiedzUsuńO kurczę :p Szkoda że ci zaszkodził, ale dobrze, że jest jeszcze Revlon ;)
UsuńJa z Revlonem się nie polubiłam... Dla mnie dawał zbyt ciężki efekt. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, może być trochę ciężki. Ja na początku przesadzałam trochę z ilością tego podkładu, ale przy odrobinie jest ok :)
Usuńktóry polecasz na normalny dzień ( szkoła , praca ) , Mam skórę z trądzikiem i chciałabym choć troszkę go zakryć . Pozdrawiam :) Super blog .;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Co do pytania - to zdecydowanie Paese. Nie jest ciężki, ale za to ma dość dobre krycie. Zdecydowanie nadaje się na co dzień.
Usuń